Nasz kanał z filmikami
0225796
Visit Today : 247
Total Visit : 225796
Hits Today : 310
Total Hits : 1115315
Who's Online : 5
Your IP Address: 3.145.40.121
Archiwum

Witaj, wesoła przygodo!

Zgodnie z wieloletnią tradycją, jak co roku, udaliśmy się na szkolną wycieczkę. Tym razem nasz wybór padł na dawno nie odwiedzany przez nas, majestatyczny Wrocław. Nasza przygoda rozpoczęła się bardzo wczesnym rankiem/lub bardzo późną nocą 🙂 z poniedziałku na wtorek. Po „zapakowaniu” do piętrowego autokaru naszych wielkich bagaży i nas samych, wyruszyliśmy w daleką drogę z parkingu przy kościele parafialnym.


Do Wrocławia dotarliśmy około 9.30. Na miejscu czekał już bardzo sympatyczny pan przewodnik, który zaczął od oprowadzenia nas po Ostrowie Tumskim – zachwycającej, pełnej zabytków części miasta, racząc nas opowieściami o historii, legendach, kłódkach na moście zakochanych, dzielnicy Jatki, słynnych krasnoludkach i innymi ciekawostkami. Nieco kapryśna tego dnia aura sprawiła, że musieliśmy kilka razy szukać schronienia przed deszczem – a to w kościele, a to w bramie na rynku miejskim.
Po obiedzie udaliśmy się na nocleg do naszego hotelu, co dla niektórych było bodajże najbardziej wyczekiwanym punktem programu 🙂 . Nazajutrz, po zjedzeniu pożywnego śniadania, udaliśmy się do słynnego wrocławskiego ZOO, a w szczególności Afrykarium, by podziwiać piękne okazy flory i fauny. Ogród wszystkim nam zaimponował, nikt nie mógł poczuć się zawiedziony!

Po wizycie w ZOO, kontynuowaliśmy naszą wędrówkę – obejrzeliśmy perłę wrocławskiego modernizmu – Halę Stulecia, sfotografowaliśmy się pod słynną Iglicą, byliśmy świadkami pokazu fontanny multimedialnej.
Ostatnim punktem naszego programu była wizyta w Muzeum Panoramy Racławickiej. Monumentalne dzieło wzbudziło w nas zachwyt i podziw dla jego twórców. Około 17 – tej wyruszyliśmy w drogę powrotną, nasza przygoda dobiegała powoli końca… . By nie było nam smutno, nasi uczniowie postanowili zapewnić nam w autokarze „muzyczną ucztę”- w szczególności paniom – opiekunkom z „górnego pokładu” 🙂 . Wraz z nadciągającą burzą, obraliśmy „kurs na Czarną”, do której dotarliśmy po północy.
Jeszcze długo będziemy wspominać pobyt w stolicy Górnego Śląska. A może jeszcze tam wrócimy…?

Organizatorzy