Dokąd płyną nasze ścieki?
Każdy z nas je wytwarza, odprowadzane są z każdego domu, ale nie każdy zadaje sobie proste pytanie: co potem z nimi się dzieje? Gdyby nikt nie zadbał o ich unieszkodliwienie, mielibyśmy nie lada kłopot…
By tego uniknąć, muszą trafić do oczyszczalni. A taką mamy w naszej miejscowości i to do niej w piątek 10 czerwca wybrali się uczniowie gimnazjum, a następnie szkoły podstawowej.
Przywitał nas pan Zbigniew Bojda – Kierownik Referatu Usług Komunalnych. Oprowadził on uczestników zgodnie z drogą, jaką pokonują produkowane przez nas ścieki i opowiedział o kolejnych etapach ich oczyszczania i zagospodarowania powstałych przy tym procesie osadów.
Niejednego zapewne zdziwił fakt, że odpady te są ostatecznie zagospodarowane i pożytecznie wykorzystane, a woda po oczyszczeniu mechanicznym, chemicznym i biologicznym w niczym nie przypomina tego, co wpływa do gminnej oczyszczalni. Ba! Wlana do butelki po wodzie mineralnej, wyglądem dałaby się z nią nawet pomylić! Oczywiście byłoby za pięknie, by można ją było pić – składem bakteryjnym mocno się różni od „konkurencji”.
Pewnie każdy zapamięta ostrzeżenie, by nie wrzucać do kanalizacji rzeczy, które trafić tam nie powinny, gdyż grozi to zniszczeniem mechanizmów urządzeń przepompowujących nieczystości, a tym samym wyższymi kosztami usług komunalnych, którymi obciążeni są przecież mieszkańcy, czyli my.
Cóż – wniosek jest prosty: cieszymy się, że mamy w Czarnej oczyszczalnię, z której korzystamy, chroniąc tym samym środowisko naturalne.
Wizytę w oczyszczalni współorganizowało Stowarzyszenie WiR – Kopernik.
Ewa Gaweł